O przywiązaniu…

Jakim będę nauczycielem – moje wyobrażenia

Kiedy zaczęłam pracę w szkole, miałam pewne wyobrażenie na temat tego, jaka powinnam być jako nauczyciel, jacy powinni być moi uczniowie, jak powinien przebiegać proces lekcyjny. Model, który wtedy w sobie miałam, był wynikiem wiedzy zdobytej podczas studiów i praktyk, a także własnych doświadczeń ze szkolnej ławki. Z takim pakietem czułam się gotowa. I ruszyłam do pracy…

Okazało się, i to stosunkowo szybko, że moja wizja nie była zgodna z tym, czego oczekiwali uczniowie. Byli szczególnie wrażliwi na oceny i prace domowe. Ich negatywny stosunek do tych dwóch aspektów zaskoczył mnie. Dlaczego? Wydawało mi się, że tak musi być. Byłam przywiązana do takiej wizji pracy. Przywiązana… Czyli jaka? Tu mogę zgodzić się z definicją podaną na stronie internetowej SJP PWN, która mówi o pewnym uczuciu sympatii i silnej więzi emocjonalnej. Rzeczywiście, ta więź była mi potrzebna, abym czuła się bezpiecznie w pracy, abym wiedziała, jak działać. Bo czy można bez ocen i zadań domowych?

Informacja zwrotna zamiast ocen – czy to jest możliwe w szkole?

Na szczęście, moi uczniowie nie byli związani z taką perspektywą i wyraźnie manifestowali swoje niezadowolenie. To doprowadziło do tego, że zaczęłam szukać innej, ale wspólnej dla nas drogi. Tak trafiłam na myślenie krytyczne w edukacji. Dzięki temu zrozumiałam, że praca domowa nie jest konieczna, ponieważ z uczniami jestem umówiona, że tak zarządzamy czasem na lekcji, aby osiągnąć wyznaczone cele. Naszym kryterium jest skuteczność i rozwój. Wiem też, że uczniom nie jest potrzebna ocena w formie cyfry. Zamiast tego wolą informację zwrotną, która pozwala im ustalić to, gdzie są w procesie lekcyjnym i „zmierzyć” to, czego się nauczyli. Informacja zwrotna jest skierowana na samego ucznia i służy temu, by wziął odpowiedzialność za swój proces uczenia się. Ocena cyfrowa jest jak wyrok. Trudno ją zaakceptować zwłaszcza wtedy, gdy nie oddaje naszych starań i zaangażowania.

Być może powyższe słowa wywołują Twój dyskomfort. Być może jest to spowodowane tym, że jesteś przywiązany/ przywiązana do ocen i zadań domowych… A czy kiedykolwiek widziałeś/ widziałaś psa przywiązanego do budy? Jego wolność jest ograniczona i wyznacza ją długość liny lub łańcucha. A gdyby tak uwolnić zwierzę? A gdyby tak uwolnić się od tych myśli? Wtedy zyskujemy nową, a przede wszystkim – szerszą perspektywę. Dostrzegamy, że może być inaczej.

Myślenie krytyczne – zastanów się i ….pomyśl!

Jest jeszcze jeden paradoks tej sytuacji. Kiedy z nową klasą ustalam zasady kontraktu naszej współpracy i ogłaszam, że nie ma prac domowych, to wszyscy uczniowie się cieszą. Kiedy to samo mówię rodzicom swoich uczniów, to spore grono się martwi, niepokoi, a czasem – oczekuje ode mnie zmiany postawy i wprowadzenia dodatkowych zadań. Tutaj chcę zaprosić Cię do pogłębionej refleksji w duchu myślenia krytycznego. Zatrzymaj się i pomyśl o tym, jaki jest Twój stosunek do ocen i zadań domowych. Jak bardzo jesteś przywiązany/ przywiązana do tych myśli? Jakie są korzyści z takiego przywiązania (dla Ciebie i Twojego dziecka)? A gdyby można było zmienić perspektywę i uwolnić się z takiego schematu, to co byś zobaczył/ zobaczyła? I jakie by to było?

#kulturamyslenia
#mysleniekrytyczne
#InstytutKrytycznegoMyslenia

O firmie

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Czytaj więcej